Tylko w styczniu sprzęt odśnieżający wyjeżdżał na ulice Łodzi już 18 razy, a od listopada 2017 odnotowano 25 pełnych wyjazdów, z których każdy kosztował 400 tys. zł.
"Pieniędzy na pewno nie zabraknie, wydamy tyle, ile będzie konieczne. Dyżury są w systemie całodobowym, codziennie, na bieżąco śledzimy prognozy pogody, ale współpracujemy też z policją, Strażą Miejską, MPK i innymi służbami, które zgłaszają miejsca, gdzie należy wysłać sprzęt interwencyjnie. Nieustannie poprawiamy nasz system, który działa dobrze, choć zawsze można coś zrobić lepiej" - powiedział Tomasz Trela, Wiceprezydent Miasta Łodzi.
Tegoroczna "Akcja Zima" kosztowała miasto już ponad 6 mln zł, dla porównania poprzedni sezon zimowy to dla Łodzi wydatek nieco ponad 5,9 mln zł, a wyjazdów pługopiaskarek na ulice było w sumie 20.
Przedstawiciele miasta podkreślili, że zima jest w tym roku wyjątkowo dokuczliwa ze względu na niskie temperatury nocą i jej wzrost w ciągu dnia co często powoduje gołoledź.